Ławice Kiełpińskie i ptaki na przelotach

Autor: Mateusz Grzębkowski    

„Cudze chwalicie, swego nie znacie, Sami nie wiecie, co posiadacie” – te słowa Stanisława Jachowicza, bardzo trafnie oddają relacje jakie dzielą większość mieszkańców Warszawy i okolic z obszarem który mam zamiar poniżej opisać, jest on niedoceniany, znany przez nielicznych… a szkoda.

Rezerwat Ławice Kiełpińskie, gdyż o nim tutaj mowa został utworzony w 1998 roku z uwagi na walory przyrodnicze i krajobrazowe tego miejsca. Głównym celem utworzenia rezerwatu na tym obszarze była ochrona, jednych z najważniejszych w Polsce, miejsc lęgowych dla kilku gatunków ptaków wodno-błotnych, tj. kolonii gniazdowych rybitwy białoczelnej, miejsc lęgowych mewy siwej, mewy śmieszki, rybitwy rzecznej, brodźca piskliwego, sieweczki rzecznej, sieweczki obrożnej, tracza nurogęsia oraz zimorodka. Obejmuje on siedmiokilometrowy odcinek Wisły między warszawską Białołęką a Rajszewem lub patrząc na lewy brzeg Wisły – między Łomiankami a Pieńkowem. Zajmuje powierzchnię nieco ponad 800 hektarów koryta rzeki. Urozmaicony brzeg tej części Wisły, poczynając od płaskich piaszczystych plaż po strome imitacje klifów, nadaje niezwykłego charakteru Wiśle, jakże odmiennego od tego który możemy spotkać w centrum Warszawy.

Rzeka na tym odcinku jest w pełni nieokiełznana przez człowieka, nie stanowi jednolitego, prostego koryta. Występujące tu naturalne twory rzeki takie jak wyspy, porośnięte naturalnym i stale się odtwarzającym łęgiem nadwiślańskim oraz piaszczyste łachy, rozdzielają koryto główne na kilka mniejszych odnóg. Kolejną cechą na którą warto zwrócić uwagę to doskonale znane wszystkim zjawisko zmienności poziomu wody w rzece. Poziom ten zmienia się nieustannie, podobnie jak jego intensywność, a wraz ze zmianą poziomu wody, zmienia się krajobraz rezerwatu. Przy wysokich stanach wody, znad lustra widać jedynie korony, porastających wyspy, drzew. Przy niskich stanach wody, odnosi się wrażenie że Wisłę można przejść dosłownie gołą stopą. Ta zmienność nie pozostaje bez wpływu na budowę koryta. Niektóre wysepki zostają rozmyte przez nurt rzeki, inne są rozbudowane przez naniesiony piasek. Odnogi zmieniają swój kształt podobnie jak piaszczyste łachy i brzeg. Te wszystkie procesy sprawiają że krajobraz nadwiślański jest dynamiczny, zmieniający swój charakter z roku na rok. W dodatku woda nanosi ogromne ilości żyznej materii organicznej w której mogą się rozwijać organizmy bezkręgowe, będące niezbędnym pokarmem dla licznie przebywających tu ptaków, przez znaczną część roku.

Kormorany w rezerwacie Ławice Kiełpińskie. Fot. Ewa Kominek

Kormorany w rezerwacie Ławice Kiełpińskie. Fot. Ewa Kominek

Każda część budowy piaszczystego kompleksu koryta rzeki pełni swoistą funkcję w rezerwacie. Taki a nie inny wygląd tego miejsca determinuje jego wykorzystanie przez pojawiające się tu ptaki podczas przelotów. Wszystkie z wymienionych poniżej gatunków korzystają z dobrodziejstw jakie funduje im Wisła. Głównie z bazy pokarmowej oraz bezpiecznych, wolnych od wielu drapieżników, wysp. Najliczniej reprezentowane są blaszkodziobe spotykane bardzo licznie także w zimę a wśród nich oczywiście krzyżówki i tracze nurogęsie – gatunki spotykane najczęściej, poza nimi można ujrzeć krakwy, cyraneczki, cyranki, gągoły, świstuny, rożeńce, czernice, głowienki, łabędzie nieme, a nawet łabędzie krzykliwe. Z płaskich łach, które są idealnymi miejscami do brodzenia oraz odpoczynku, korzystają m.in. czajki, samotniki, łęczaki, krwawodzioby, bataliony, pojawiające się w w dużych zgrupowaniach biegusy zmienne oraz brodźce piskliwe. Z mew można zaobserwować szczególnie te gatunki które za kilka tygodni przystąpią na terenie Ławic Kiełpińskich do lęgów czyli śmieszki, mewy siwe, oraz potencjalnie lęgową mewę srebrzystą zdarzają się, wcale nie rzadko, spotkania z mewą siodłatą czy też mewą żółtonogą. Z koryta rzeki w trakcie migracji korzystają także rybitwy zwyczajne i rybitwy białoczelne najmniejsze ptaki w Europie ze swojej rodziny, z których znaczna część zatrzyma się tu by wyprowadzić lęgi. Z możliwości do żerowania i odpoczynku chętnie korzystają czaple siwe oraz czaple białe, przy dużym szczęściu możliwym jest spotkanie z bardzo nieliczną w naszym kraju czaplą nadobną. Spotkanie z kormoranem nie powinno stanowić trudności. Gatunek ten, kilkanaście lat temu zagrożony wyginięciem w naszym kraju, obecnie przeżywa znaczny wzrost swojej liczebności, czego możemy być naocznymi świadkami. Tak licznie odwiedzane przez ptaki miejsce nie pozostaje niezauważone przez ptaki szponiaste. Częstym widokiem są krążące nad rzeką bieliki wzbudzające ogromny niepokój wśród ptaków, szczególnie kaczek na które najczęściej padają ich ofiarami. Poza tym widywane są przelatujące błotniaki, kruki liczące na łatwą zdobycz oraz gniazdujące w pobliżu jastrzębie i myszołowy.

W marcu i na początku kwietnia można zaobserwować ciągnące klucze gęgaw, hałaśliwych gęsi zbożowych , gęsi białoczelnych oraz żurawi których charakterystyczny klangor słychać z ponad 2 kilometrów. Mówiąc o migracjach ptaków nie możne pominąć wędrówki wzdłuż nadwiślańskich łęgów tych mniej widocznych ptaków. W prawdzie są niewielkimi kręgowcami ale ich donośny śpiew rozbrzmiewa w całych łęgach, tak że trudno ich nie dostrzec. Powracające pierwiosnki, piecuszki, kapturki, dziwonie, pokrzywnice, potrzosy, rudziki, świstunki, gajówki, muchołówki to tylko część z wielu gatunków ptaków korzystających z tak ważnego korytarza ekologicznego jaki stanowi łęg nadwiślański. Miejsce to tak bogate w ornitofaunę, jest także interesujące dla teriologów, spotkania z lisem, bobrem, wydrą, norką amerykańską, karczownikiem, sarną, dzikiem, łosiem nie należą do rzadkości.

Dziwonia - Paweł Wacławik

Młoda dziwonia. Gatunek powraca do nas po zimowaniu w dalekich Indiach. Fot. Paweł Wacławik

Eurasian curlew. Photo Marcin Łukawski

Eurasian curlew. Photo Marcin Łukawski

Rezerwat Ławice Kiełpińskie jest miejscem docenianym i często odwiedzanym przez osoby które doświadczyły jego uroku i malowniczości. Nie mam na myśli tu jedynie ornitologów, fotografów przyrody czy wędkarzy. Spotyka się osoby które wybierają to miejsce do obcowania w ciszy i spokoju z naturą. Warto się o tym przekonać tym bardziej że nie jest wcale koniecznym, posiadanie samochodu żeby się tu dostać. W 20 minut możemy tu dojechać z pętli autobusowej – Metro Marymont z której dowozi Nas autobus ZTM linii 511, wysiadamy na pętli Dąbrówka Wiślana a następnie spacerujemy kilometr do wałów wiślanych, jesteśmy na miejscu.

Chcąc się dostać na lewy brzegu rezerwatu korzystamy z Komunikacji Miejskiej Łomianki tzn. linii Ł lub Ł-Bis, odjeżdżających także z pętli Metro Marymont. Dojedziemy nimi do Łomianek, Dziekanowa Leśnego lub Pieńkowa, stamtąd idziemy w prawo kilkaset metrów w kierunku Wisły i dochodzimy do celu. Myślę, że trzeba mieć świadomość, że obszar rezerwatu jest miejscem gdzie nie spotkamy szczególnych udogodnień dla spacerowiczów. Wydeptana kręta ścieżka usłana kłodami i patykami poprowadzi nas wzdłuż brzegu, nieraz trzeba będzie przedzierać się przez gęste zarośla, czasem trafi się na starorzecze które trzeba będzie obejść aby pójść dalej.

Jak widać nie trzeba wyjeżdżać gdzieś daleko żeby móc poczuć dziką naturę, mamy ją tak blisko. Wystarczy ją tylko odkryć.

Projekt "Ochrona siedlisk kluczowych gatunków ptaków Doliny Środkowej Wisły
w warunkach intensywnej presji aglomeracji warszawskiej" otrzymał dofinansowanie
z instrumentu Finansowego LIFE+ Wspólnoty Europejskiej oraz ze środków
Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.